czwartek, 25 grudnia 2014

Rekord trasy: Warszawa - Mrągowo

Stało się i to w taki dzień a może właśnie dlatego, że w taki.

Dzień przed wigilią, godzina 20.00 ruszam z Warszawy, niestety zamiast towarzystwa śniegu przez cały drogą wyzwania stawiał mi rzęsisty deszcz. Całe szczęście, że większość osób jest lepiej zorganizowana ode mnie i wyjechali tam gdzie mieli wyjechać, dzień, dwa wcześniej. Na drodze względnie pusto i mokro, więc jadę spokojnie i płynnie, jedynie od czasu do czasu wyprzedzę jakiegoś wystraszonego.

A rekord pada, oczywiście nie chodzi o czas przejazdu, tylko o spalanie, które przy dwóch osobach, jednym kocie i samochodzie pełnym po sufit (duża rodzina, dużo prezentów) wyniósł na trasie 4.9 litra na 100 kilometrów.

Początkowo jechałem normalnie, dopiero w 2/3 trasy, gdy zorientowałem się, że mam bardzo niskie spalanie postarałem się wyśrubować wynik.

Szczegóły poniżej. 

Czas jazdy - 3.14h
Czas podróży -3.14h
Przejechany dystans - 235.2km
Średnia prędkość - 76.3km/h
Średnie spalanie -4.9

Zwróćcie uwagę, że średnia prędkość jest na całkiem dobrym poziomie, więc nie była to jazda na zawalidrogę. Dla porównania wynik innego przejazdu

http://bellaalfa166.blogspot.com/2013/11/trasa-warszawa-mragowo-warszawa.html

Czas jazdy - 2.56h
Czas podróży - 3.07
Przejechany dystans - 224km
Średnia prędkość - 80km/h
Średnie spalanie - 5.8
 
http://bellaalfa166.blogspot.com/2013/09/trasa-warszawa-lembruk-warszawa.html
Czas jazdy - 3.14 h
Czas podróży - 3.40 h
Przejechany dystans - 221 km
Średnia prędkość - 72 km/h
Średnie spalanie - 5.8
 

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Opony i rozważania na temat komfortu

Pracy dużo, kilometrów też co spowodowało, że w ostatnim czasie na blogu cicho okrutnie.

Chciałem wrócić do wymiany opon na zimowe, ja co prawda zrobiłem to na początku listopada wymieniając cały zestaw, ale patrząc na dzisiejsze warunki pogodowe to pewnie są jeszcze tacy, którzy dzielnie jeżdżą na letnich :) 

To o czym chciałem napisać to jednak inna sprawa powiązana z oponami a mianowicie komfort jaki wiążę się ze zmianą na wyższy profil opony. W sezonie letnim jeżdżę na 17 calowych felgach i oponach 225/45 co w porównaniu do 16 calowych felg i opon zimowych 205/55 powoduje, że całe zawieszenie jest twardsze i dużo mniej komfortowe. 

Oczywiście letni zestaw nie tylko z uwagi na alufelgi ale też na profil opony wygląda duża estetyczniej tylko jak dla mnie to już chyba ostatni komplet tak niskich opon, następne będą wyższe. 

Przez niski profil opon nie tylko mój tyłek odczuwa wstrząsy ale również całe zawieszenie przyjmuje więcej ciosów przez co jego żywot jest jeszcze krótszy (w i tak o zgrozo delikatnym zawieszeniu alfy). Kolejną ofiarą niskich opon i przenoszenia wstrząsów na karoserię jest wszystko co plastikowe w środku, niestety ale przy jeździe na niskim profilu środek będzie musiał zacząć wcześniej trzeszczeć. 

Jakie są Wasze doświadczenia, na jakich oponach jeździcie i czy znaleźliście już złoty środek pomiędzy wyglądem a komfortem?